W obecnej wersji, pomimo szumu, bitcoin nie spełnia pojęcia „waluty bez rządu” (okazał się, że w ogóle nie jest walutą), nie może być ani krótko- ani długoterminowym magazynem wartości (jego oczekiwano wartość nie jest wyższa niż 0), nie może funkcjonować jako niezawodne zabezpieczenie przed inflacją, a co najgorsze, nie stanowi, nawet w najmniejszym stopniu, bezpiecznej przystani dla inwestycji, ochrony przed tyranią rządu ani mechanizmu ochrony w przypadku katastroficznych epizodów.
Co więcej, wydaje się, że istnieje zasadnicze połączenie pomiędzy sukcesem mechanizmu płatności (jako zdecentralizowanego sposobu wymiany), który jak dotąd zawiódł, a spekulacyjnymi wahaniami ceny aktywów o sumie zerowej z ogromnymi negatywnymi efektami zewnętrznymi.
Złoto i inne metale szlachetne są w dużej mierze bezobsługowe, nie ulegają degradacji w horyzoncie historycznym i nie wymagają konserwacji, aby z czasem odświeżyć swoje właściwości fizyczne. Kryptowaluty wymagają stałego zainteresowania. Zatem złoto i inne metale szlachetne będą lepszym (choć niedoskonałym) instrumentem zabezpieczającym przed inflacją.
Zwyczajowym standardowym argumentem jest to, że „bitcoin ma swoje wady, ale otrzymujemy świetną technologię, z blockchainem zrobimy cuda”. Nie, nie ma dowodów na to, że otrzymujemy świetną technologię — chyba że „świetna technologia” nie oznacza „użytecznej”. I pomimo wszystkich fanfar, do dziś nie zrobiliśmy wciąż prawie nic z blockchainem. Oceniamy zwykle technologię tylko pod kątem tego, jak rozwiązuje problemy, a nie pod kątem posiadanych atrybutów technologicznych.
Transakcje w bitcoinach są znacznie droższe niż przelewy bankowe lub inne formy platności, a także są o rząd wielkości wolniejsze niż standardowe systemy komercyjne używane przez firmy obsługujące karty kredytowe — podczas gdy możesz natychmiast kupić filiżankę kawy za pomocą telefonu komórkowego , musiałbyś poczekać dziesięć minut, jeśli używasz bitcoina. Taki system nie może też — jako że musi być w stanie pomieścić dużą liczbę transakcji - być kluczowym systemem płatniczym.
Przyjrzyjmy się bliżej, jak może powstać waluta. Należy wziąć pod uwagę zbiór transakcji i interakcje między zainteresowanymi stronami. Aby móc regularnie kupować towary denominowane w bitcoinie (to znaczy ustalone w bitcoinie, pływające w dolarach amerykańskich lub innej walucie fiducjarnej), trzeba mieć dochód ustalony w bitcoinie. Taki dochód musi pochodzić skądś, powiedzmy, od pracodawcy. Aby pracodawca mógł płacić wynagrodzenie ustalone w bitcoinie, musi otrzymywać dochody ustalone w bitcoinie. Ponadto, aby sprzedawca mógł zaoferować puszkę piwa w stałych bitcoinach, musi zapłacić za surowiec i mieć narzut ustalony w bitcoinach. To samo z niedopasowaniem aktywów i zobowiązań w bilansie. Wszystko to wymaga parytetu bitcoin-USD o wystarczająco niskiej zmienności, aby były tolerowane, a zmiany pozostały nieistotne.