Umocnienie złotego widać także na wykresie CHF/PLN. Frank w ostatnim czasie podąża za dolarem, będąc papierkiem lakmusowym dla globalnych sentymentów. Warto pamiętać, że ostatni 10 groszowy ruch w dół wciąż pozostaje w cieniu poprzedniej fali wzrostowej, przez którą szwajcarska waluta podrożała o ponad 40 groszy. Na powrót do lipcowych poziomów, przynajmniej obecnie, nie ma co liczyć. W tej chwili znajdujemy się w okolicach pułapu 3,95 zł, przy którym na początku sierpnia trend wzrostowy zrobił sobie krótką przerwę. Z technicznego punktu widzenia poziom ten doskonale wypełnia korektę poprzedniego ruchu, co powinno w najbliższym czasie skutkować powrotem do wzrostów. Za tym scenariuszem przemawiają wydarzenia z weekendu. Największe reperkusje dotyczą ataku na saudyjską rafinerię, który wywołał potężny szok wzrostowy na cenach ropy. Eskalacja bliskowschodniego konfliktu i kolejne podwyżki czarnego złota mogłyby mieć fatalne skutki dla światowej gospodarki. Droga ropa z jednej strony tłamsi wzrost gospodarczy, z którym i tak już teraz są poważne problemy, a jednocześnie doprowadza do wzrostu inflacji, związując ręce bankom centralnym. Taki scenariusz wspierałby wycenę walut z koszyka safe haven na czele z frankiem szwajcarskim.
Beyond Technical AnalysischfCHFPLNiranpetroleumsaudiarabiaUSA

يعمل أيضًا:

إخلاء المسؤولية