Chyba wreszcie po okresie długiego rozedrgania na parze EUR/PLN możemy mówić o wykreowaniu się kierunku. Przykłady wspomnianego rozedrgania zaznaczyłem na wykresie, a wiązały się one z ruchami o kilka groszy w przeciągu paru godzin, a gwałtowne spadki praktycznie sąsiadowały z niejednokrotnie równie mocnymi wzrostami (i na odwrót). Ostatecznie kurs euro po dotarciu do 4,72 zł wypalił całe paliwo i wszedł na ścieżkę południową. Wahania wciąż potrafiły być wyraźne, ale ostatecznie udaje się zauważyć (co prawda całkiem szeroki, bo ok. 4,5-groszowy) korytarz spadkowy. W tym tygodniu doszło do dosyć wąskiej, ponieważ 2-groszowej konsolidacji, ale w piątek obserwujemy próbę wybicia jej dolnego ograniczenia. Zejście poniżej 4,63 zł będzie zwiastowało możliwość naruszenia także dolnego ograniczenia trendu południowego, a tym samym otworzy się szansa dojścia do 4,60 zł. Chociaż odwrotny scenariusz w nadchodzących dniach wydaje się mniej prawdopodobny, to warto pamiętać, że trwalsze wyjście powyżej 4,65 zł może ostatecznie zanegować obecną tendencję. Tym samym w krótkim czasie może zniknąć większość ostatnich zysków złotego.
لا يُقصد بالمعلومات والمنشورات أن تكون، أو تشكل، أي نصيحة مالية أو استثمارية أو تجارية أو أنواع أخرى من النصائح أو التوصيات المقدمة أو المعتمدة من TradingView. اقرأ المزيد في شروط الاستخدام.