Chwila spokoju na rynkach i złoty odzyskuje część strat. Kurs euro znów spada poniżej 4,30 zł. Jednak, patrząc na nadchodzące w tym tygodniu wydarzenia, nasuwa się pytanie: na jak długo? W tle odbicie inflacji w górę w Czechach i szczyty na złocie.

Euro poniżej 4,30 zł

Wczorajszy ruch umacniający polskiego złotego zatrzymał się na poziomie 4,30 zł. Dzisiaj jednak kurs przebił w dół ten ważny psychologiczny poziom. Dlaczego złoty się umacnia? Polskiej walucie pomaga stabilizacja na rynkach. Widać to chociażby po głównej parze walutowej świata, która – z wyjątkiem krótkiego wybicia – od tygodnia porusza się w bardzo wąskim korytarzu wahań. Rynek czeka na wyjaśnienie sytuacji na Bliskim Wschodzie oraz na inflację z USA. Inwestorzy najwyraźniej dochodzą jednak do wniosku, że ostatnia przecena polskiego złotego była nadmiarowa i należałoby ją trochę skorygować. Dane o inflacji już jutro, a kolejna seria rozmów pokojowych planowana jest na czwartek. Wygląda więc na to, że sporo wyjaśni się do końca tygodnia. Zobaczymy, czy to umocnienie to tylko chwilowy ruch, czy znów wrócimy poniżej psychologicznej bariery 4,30 zł za jedno euro.

Wzrost inflacji w Czechach

Wczoraj dość niespodziewanie zobaczyliśmy wzrost inflacji u naszych południowych sąsiadów. Ceny podskoczyły z oczekiwanych 2% na 2,2%. Co ciekawe, wartość 2% występuje tam podejrzanie często. W lutym i marcu również oglądaliśmy dokładnie 2%. Skok inflacji względem poprzedniego miesiąca i oczekiwań był natychmiastowo widoczny na wykresie czeskiej korony. Po samej publikacji danych momentalnie umacniała się ona względem euro. Powodem jest najprawdopodobniej oczekiwanie spowolnienia cyklu obniżek stóp procentowych. Z drugiej strony Czesi zaczęli obniżki wyraźnie później niż Polska, ale nie zatrzymali się na wyborach, jak my, tylko zaczęli realny cykl. W rezultacie główna stopa procentowa spadła z poziomu o 0,25% wyższego niż w Polsce na początku, do obecnego poziomu, o 1,25% niższego niż u nas w kraju. Przekłada się to oczywiście na realnie znacznie tańsze kredyty.

Złoto otarło się o rekord wszech czasów

Wczoraj byliśmy świadkami gwałtownego odbicia w górę cen złota. Dlaczego inwestorzy kupowali w poniedziałek ten kruszec? Są dwa główne powody tego ruchu. Pierwszym z nich jest napięcie geopolityczne na Bliskim Wschodzie. Złoto zawsze uchodziło za dobrą inwestycję na trudne czasy. Drugim powodem jest oczekiwanie na środowe dane o inflacji w USA. Część analityków zauważa, że gdyby faktycznie miało dojść do nagłych, dużych spadków stóp procentowych za oceanem, mogłoby to gwałtownie wycofać kapitał z obligacji i lokat na rzecz inwestycji niezależnych od stopy procentowej. Dodatkowo w kontekście rosnącego bezrobocia złoto – szczególnie dla pesymistów – wydaje się ciekawym rozwiązaniem.

Dzisiaj w kalendarzu danych makroekonomicznych warto zwrócić uwagę na:
11:00 – Niemcy – Indeks Instytutu ZEW.

Beyond Technical Analysis

يعمل أيضًا:

إخلاء المسؤولية