11 listopada to święto w Polsce, ale rynki działały tego dnia normalnie. Z powodu mniejszej obecności polskich inwestorów nie mieliśmy większych zawirowań na walutach.
Dzień wolny spokojny dla złotego
Wczorajszy Dzień Niepodległości nie spowodował większych zmian na polskiej walucie. Święta w jednym kraju bardzo często powodują, że podczas mniejszej obecności inwestorów na rynku mają miejsce większe ruchy. Tym razem nie miało to akurat większego wpływu na notowania złotego, który na początku dnia lekko tracił, by potem odrobić to z nawiązką, ponownie trafiając w okolice, w których za euro płacimy 4,48-4,50 zł. Górki na ropie
Wczoraj byliśmy świadkami dotarcia przez ropę naftową pierwszy raz od września do poziomu 45 dolarów za baryłkę. Mowa o notowaniach londyńskich, aczkolwiek ruch w górę widać również na giełdzie amerykańskiej. Wzrost cen ropy odbierany jest jako korzystny dla gospodarki, skoro rośnie cena, to znaczy, że oczekiwany popyt jest coraz wyższy. Powodem są deklaracje firmy Pfizer o wysokiej skuteczności podczas prób szczepionki. Inwestorzy uważają, że może to pozwolić szybciej zakończyć lockdowny, a tym samym przywrócić gospodarkę na przedpandemiczne potrzeby. Słabsze perspektywy Niemiec
Jeszcze we wtorek poznaliśmy indeks Instytutu ZEW. Pod tym hasłem kryją się badania ankietowe managerów odpowiedzialnych za zamówienia. Im wyższy wynik indeksu, tym lepiej ankietowani oceniają perspektywy rozwoju gospodarki. Obecny wynik wynosi jednak zaledwie 39 punktów. Dla porównania miesiąc temu było to 56, a dwa miesiące temu 77 punktów. Widać wyraźnie, że gospodarka niemiecka ma problemy i jest to jeden z elementów, który ostatnio ciągnie euro trochę w dół.
Dzisiaj w kalendarzu danych makroekonomicznych warto zwrócić uwagę na: 14:30 - USA - wnioski o zasiłek dla bezrobotnych, 17:00 - USA - zmiana zapasów paliw.
لا يُقصد بالمعلومات والمنشورات أن تكون، أو تشكل، أي نصيحة مالية أو استثمارية أو تجارية أو أنواع أخرى من النصائح أو التوصيات المقدمة أو المعتمدة من TradingView. اقرأ المزيد في شروط الاستخدام.