Po ostatnich spadkach spowodowanych otrzeźwieniem po nadmiernych zakupach oraz zapasami zrobionymi pod wpływem paniki po ogłoszeniu pandemii powoli zbliżamy się do dołka na kawie.

Pomarańczowy wykres to poziom zapasów u największych dystrybutorów kawy. Od października zapasy ponownie wzrosły, jednak istnieje prawdopodobieństwo, iż jeszcze spadną, a później w roku 2023 zacznie się ponowne "rozgrzewanie" łańcucha dostaw.

Zapasy według ICE są obecnie na najniższym poziomie od ok. 20 lat - dołek był w październiku, kiedy to poziom spadł najniżej od 1998 roku, obecnie obserwowane jest niewielkie odbicie. Zazwyczaj w takich sytuacjach ceny będą rosły. Dodatkowo najwięsze spożycie kawy jest w zimie - w okresie od listopada do lutego w Europie oraz w USA.

W 2022 roku na rynku kawy powstał niedobór, podaż była na poziomie 166 174, natomiast popyt na poziomie 167 183. W roku 2023 spodziewana jest większa podaż niż popyt.

W Brazylii, która jest największym producentem kawy na świecie w roku 2022 produkcja kawy spadła o ok. 17%, drugim największym producentem jest Wietnam i tam z kolei produkcja utrzymywana jest na stałym poziomie od kilku lat. Popyt w USA oraz w Europie w ostatnich latach również znajduje się na podobnym poziomie.

Kawa jest jednym z lepszych aktywów spekulacyjnych, ponieważ występują na niej duże wahania. Biorąc pod uwagę obecną sytuację makroekonomiczną, czyli prawdopodobnie koniec podwyżek stóp i włączenie opcji na ryzyko i niskie zapasy na surowcach (złoto, srebro, kawa) stawiam long w przyszłym roku na kawie pod odbudowanie zapasów. Dodać można jeszcze osłabienie się dolara, więc część kapitału zostanie ulokowana w surowcach i akcjach. Być może w ogóle rok 2023 będzie okresem hossy na surowcach i towarach typu kawa i kakao.
CoffeeFundamental Analysis

منشورات ذات صلة

إخلاء المسؤولية