Ostatnie dni zdecydowanie mijają pod dyktando dolara. Inwestorzy na początku tygodnia jeszcze stali w rozterce, na czym mocniej się skupić i choć ewentualna plajta Evergrande zrobiła sporo medialnego szumu, to jednak w centrum pozostała decyzja FOMC. I choć część tygodnia charakteryzowała się mniejszą wolatywnością na szerokim rynku ze względu na wyczekiwanie czwartku, to akurat na wykresie dolara do złotego tego nie widać. Potwierdza to tylko tezę, że oprócz globalnego sentymentu naszej walucie ciąży cała masa lokalnych i wewnętrznych czynników. Skutkuje to już prawie trzytygodniowym rajdem w górę na wykresach XXXPLN. W tym czasie dolar podrożał o 16 groszy z poziomu 3,79 zł, dochodząc nawet do 3,95 zł. Co istotne bez większych przeszkód udało się pokonać pułap 3,93 zł, gdzie wypadał ostatni lokalny szczyt z połowy sierpnia. Obecnie celem wydaje się 3,965 zł, gdzie zarysowane zostały maksima na koniec marca i października. Przy okazji możemy spodziewać się chociaż próby ataku na okrągły poziom 4 zł, a jego trwałe pokonanie, powinno mieć dla złotego fatalne konsekwencje. Jak na razie jednak część optymistów próbuje dopatrywać się formacji głowy z ramionami, ale jej nieregularność budzi spore wątpliwości. Warto zwrócić za to uwagę, że zbliżamy się do linii wrześniowego trendu, którą zapewne przetestujemy już w poniedziałek. Efekt tego starcia prawdopodobnie wyznaczy kierunek ruchu na cały tydzień.
Beyond Technical AnalysisplnUSD

يعمل أيضًا:

إخلاء المسؤولية