Jesteśmy obecnie w momencie, gdy wciąż aktualne zostają zupełnie sprzeczne rekomendacje największych banków inwestycyjnych. Z jednej strony mamy te, które zakładają horrendalne wyceny czarnego złota powyżej 300 dolarów za baryłkę. Z drugiej potencjalna recesja skłania innych do predykcji nawet na poziomie 45 $ na koniec przyszłego roku. I wydaje się, że faktycznie gdzieś pomiędzy tymi pułapami będzie się utrzymywał kurs ropy. A tak na zupełnie poważnie, po wyłamaniu pierwszej fali spadkowej w ostatnim tygodniu czerwca, sytuacja faktycznie zrobiła się poważna. Wyjście z powrotem powyżej 120 $ (dla odmiany WTI) stało się realne, a to miałoby bardzo poważne konsekwencje nie tylko dla tankujących, ale dla całej gospodarki. Na szczęście przedział nabudowany wokół 115 $, wygenerował sygnał podażowy, który chwilę później został potwierdzony kolejną linią trendu. Ostatecznie udało się zejść na chwilę nawet poniżej 95 $ i co by nie mówić, jest to już rozsądna wycena. Reszta rynku uznała podobnie, dlatego został rozegrany impuls popytowy, który znowu zaprowadził nas na trzycyfrowe rejony. Obecnie będziemy testować poziom 102 $, choć niewykluczone, że gdzieś w tej okolicy rynek pokusi się o wakacyjną konsolidację. Byłby to raczej pozytywny sygnał dla banków centralnych, które w spokojniejszych warunkach mogłyby testować wprowadzane przez siebie rozwiązania.
لا يُقصد بالمعلومات والمنشورات أن تكون، أو تشكل، أي نصيحة مالية أو استثمارية أو تجارية أو أنواع أخرى من النصائح أو التوصيات المقدمة أو المعتمدة من TradingView. اقرأ المزيد في شروط الاستخدام.